Kolejny mecz wiosennej ligi ESL za nami. Pierwszy raz spotykamy się z klanem THC. Jakoś specjalnie nie nastawialiśmy się na ciężki mecz... i to był błąd. Początkowo też mieliśmy problem z aktualizacją ESL Wire i zamiast przed meczem wejść na serwer i rozgrzać się we grze wstępnej to pałowaliśmy się z ESL Wire... Przy starcie łączę traci Jerry ale na szczęście po 2min wraca i zaczynamy mecz w czwórkę. Tak więc prosto po odpaleniu gry wchodzimy na serwer i próbujemy coś ugrać.
Na dzień dobry mapa przeciwnika Impact (T&H). Początek zaczęliśmy standardowo – bez problemu wygrywamy 2 rundy i do połowy prowadzimy 2:0.
Po zmianie strony, 2 razy z rzędu po 20 sekundach gry tracimy dwóch graczy, przez co 2 rundy gramy praktycznie 4vs2 i szybko je przegrywamy. Ostatnią decydującą rundę ładnie wszystkich (prawie) rozwalamy. Mając przewagę robimy jeden MAŁY błąd i tracimy rundę, która praktycznie była już dawno nasza. No nic pech i gramy dalej.
Kolejną mapę (naszą) gramy na Pipeline (T&H). .Po męczarniach z NoITami wybieramy jeszcze raz tą samą mapę. Wiedzieliśmy, że to nie jest najlepszy pomysł ale tak wyszło :) przynajmniej ciekawie i nerwowo było :). Ustawienie podczas gry nie przypominało niczego co sobie ustaliliśmy podczas planowania w discard round. Nie te ustawienie, motanie + zapominanie o bieganiu z bugiem dało sporą przewagę przeciwnikowi, którą wykorzystali w 100%. 3 rundy podczas tego meczu na końcu walki zostawał sam Lelek, któremu udało się wywalczyć 2 rundy. Jedna runda była 4vs1. Po wybiciu 3 opforów zostaje już tylko 1vs1 i przez niedoinformowanie :P przegrywamy rundę co daje nam remis 3:3.
Sumując rundy przegrywamy z klanem THC 5:6 ale nie jest tak źle, bo tylko 1 rundą. Zobaczymy co będzie dalej i tak za tydzień spotykamy się z klanem Band of Brothers.
Wynik: Pipeline T&H 3:3 / Impact T&H 2:3
Skład: LELEK, JERRY, JABOL, KWIATOS
Cieniasy... hehe
OdpowiedzUsuńW ogóle mi nie przypominaj o tym meczu... ciśnienie to mi chyba skoczyło na 160 ;P
OdpowiedzUsuń