Inaczej wyobrażaliśmy sobie ten mecz, myśleliśmy, że z jednej strony będziemy atakować a z drugiej bronić co się później okazało musieliśmy prawie za każdym razem atakować. Zaczynamy od strony północnej, szybko zwijamy teczkę i pomału atakujemy. Z tornistrem głównie biegał Jerry a granatnikiem próbował coś ubić Utyl. Zespół GNS gra bardzo defensywnie przez co mamy problemy z przebiciem się na drugą stronę mostu. W pierwszej połowie meczu chyba na 6 rund, 6 razy zdobyliśmy teczkę i próbowaliśmy się z nią przebić. Niestety nie potrafimy usiedzieć w miejscu i atakujemy trochę z początku chaotycznie. Jedną rundę udaje nam się wygrać a zaraz po niej przegrywamy, gdzie Jerry wykonuje piękny skok na główkę :). Do połowy meczu 1:1 i aż 4 rundy remisowe.
Widać, że GNS w planach ma remis i nie zamierza przekraczać połowy mostu, więc musimy trochę nadgonić. Wyrabiamy małą przewagę dzięki czemu wymusiliśmy na GNSach jakiś ruch w naszym kierunku i tak od tej pory z gry pozycyjnej robi nam się bardzo fajna gra :) Runda za rundą wygrywamy każdą rundę aż do ostatniej gdzie już całkowicie na luzie giniemy na moście.
Z ciekawych akcji jakie zostały przeprowadzone, to raz GNSy miały praktycznie wygraną rundę – rush 3 lub nawet 4 graczy na Utyla i Jerrego, który chował się z teczką. Bardzo ładnie Utyl wybił na otwartym polu 2-3? graczy GNS. Ostatni poraniony chcąc doczekać do remisu postanowił się położyć za samochodem i przeczekać. Na jego nieszczęście położył się dosłownie 0,5m obok leżącego Jerrego z teczką :D Utyl dostał współrzędne i na kilka sekund przed końcem rundy wygrywa nam rundę przez strzał w buta opfora :)
Wynik: 6:2
Skład: LELEK, UTYL, JERRY, KWIATOS
W połowie IV sezonu ligi ESCN zajmujemy 4 pozycję (18pkt.) z 1 pkt. straty do 3 miejsca (NoIT) a za nami ze stratą 2 pkt. klan CFC. Dwa pierwsze miejsca są już raczej zaklepane dla klanów 4SPR i ESS, które mają odpowiednio 27 i 24pkt.
Zapowiada się ciężka seria rewanżowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz