Od samego początku klan 4SPR narzucił swoje tempo i taktykę, której u nas akurat brakowało :). Czekaliśmy na rozwój sytuacji. Początkowo były problemy u każdego z nas z celnością, zapowiadało się więc na niezłe bęcki :). Przez moment wydawało się że przeciwnik nie gra fairplay i zamiast pocisków używa jakiegoś środka owadobójczego, "Raid" czy coś w tym stylu :). Oczywiście cały czas podczas gry rozmawiamy o taktyce.
W końcu udaje nam się przełamać i wygrywamy rundę a później jeszcze kolejną, kończąc I część spotkania wynikiem 2:4. Plan na II połowę - zremisować. W drugiej części meczu zdecydowanie lepsza gra całego zespołu, dobrze spisuje się Foszek i Lelek a rundy na rundę gramy coraz lepiej. Przed ostatnią runda doprowadzamy do wyniku 5:6 i remis jest na wyciągnięcie ręki. W ostatniej rundzie dochodzi do niezłego zamieszania, trochę za pewni siebie pchamy się pod lufy przeciwników a w zasadzie jednego - Critersa. Spotkanie przegrywamy, po zaciętej walce i dobrej zabawie 5:7. Gdyśmy chociaż odrobinę się przygotowali do meczu i zaczęli grać od początku meczu tak jak od połowy to wynik mógłby być zupełnie inny.
W końcu udaje nam się przełamać i wygrywamy rundę a później jeszcze kolejną, kończąc I część spotkania wynikiem 2:4. Plan na II połowę - zremisować. W drugiej części meczu zdecydowanie lepsza gra całego zespołu, dobrze spisuje się Foszek i Lelek a rundy na rundę gramy coraz lepiej. Przed ostatnią runda doprowadzamy do wyniku 5:6 i remis jest na wyciągnięcie ręki. W ostatniej rundzie dochodzi do niezłego zamieszania, trochę za pewni siebie pchamy się pod lufy przeciwników a w zasadzie jednego - Critersa. Spotkanie przegrywamy, po zaciętej walce i dobrej zabawie 5:7. Gdyśmy chociaż odrobinę się przygotowali do meczu i zaczęli grać od początku meczu tak jak od połowy to wynik mógłby być zupełnie inny.
Skład: LELEK, UTYL, JERRY, FOSZEK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz