22 listopada 2010

ESL: MECZ - EVOLUTION GAMING NETWORK

ESL Objective 4on4 Openings Cup #2 - runda 1
Nasz pierwszy oficjalny mecz w America's Army 3 dobiegł końca. Jak na debiut poszło całkiem nieźle chociaż zapowiadało się fatalnie. Na dzień dobry po wejściu na serwer wylatuje Utyl (nie zapłacił rachunków i odłączyli mu prąd), na szczęście na razerwę wpada Jerry, który zaraz po rozpoczęciu meczu traci łącze...



Pierwszą mapę Impact (Activated Objective) zagraliśmy w trybie 3vs3. W pierwszej rundzie dostaliśmy niezły łomot (po 1min już nas nie było). Okazało
się, że przeciwnik gra z pingiem 30-40, a my 160-170 (Jabol 210), więc na wstepie zakładaliśmy niezłe baty... Całe szczęście nie było aż tak tragicznie, mimo lagowania, udawało nam się coś zabijać. Mecz był bardzo "wyrównany" (runda za rundę). Taktyka standardowo (jak w AA2) ustalana była w trakcie gry - i standardowo były wpadki. Po 5 rundzie wynik 2:2. Na szczęście udaje nam się przełamać i ostatnią rundę wygrywamy. Wynik 3:2 dla Hornets.
Druga mapa Alley (Take&Hold). Dołącza Jerry i gramy już w trybie 4vs4. Początek zaczeliśmy spokojnie i powoli ustalaliśmy taktykę na kolejne rundy.  Na tej mapie początkowo było ciężko i troszkę się męczyliśmy (jak nie z przeciwnikiem to z lagami). Przy wyniku 2:3 ostatnią rundę w ładnym stylu wygrywa Gacek kosząc z AR 3 opforów i dzięki temu remisujemy. 
Gramy dogrywkę... Tutaj już mniej więcej wiemy co i jak - taktyka ulega szybkiej zmianie i kończymy z wynikiem 4:2.

Skład: LELEK, JABOL, JERRY, GACEK 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz