18 stycznia 2014

ESL: OPENING CUP - RUNDA 2

O kolejnym meczu dowiedzieliśmy się o 20:00 czyli godzinie w którym miał się ten mecz rozpocząć... Ponieważ nie chcieliśmy już przedłużać tego turnieju i mieć już go zgłowy ustawiliśmy się na godzinę później. Szybka eliminacja i wybór map – krótka rozgrzewka i wchodzimy na serwer.

WATCHDOG | 4:9
Standardowo. Odliczanie trwa – każdy zaklepał sobie swój fragment i ruszamy.
Sporo chaosu w komunikacji, sporo dziur i też obrona nie wychodziła tak jak miała. Nawet w pierwszych sekundach Jerremu udaje się wysadzić Utyla :) Udaje nam się obronić tylko 4 rundy po stronie defens i zamieniamy się stronami.
W ataku to samo co w obronie. Brak organizacji i jakiegoś przeplanowanego ataku na przeciwnika chociaż czasami byliśmy bardzo blisko wybicia reszty. Niestety wykończenia nie wychodziły nam i przegraliśmy 5 rund w ataku i tym samym przegrywamy mapę 9:4

LELEK, UTYL, JERRY, SOPEL, DYSZEL

SPRINGSTREET | 2:9
Tym razem wybrana przez nas mapa. Zaczynamy od ataku i z początku dość dobrze nam szło ale niestety dość krótko. Po wygranych 2 rundach zaczynają się u nas problemy z podchodzeniem. Zapomnieliśmy całkowicie o doniesieniu flagi do objectivu i skupiliśmy się na wybijaniu przeciwników. Nie było jakiegoś ostrego ataku w naszym wykonaniu i kończymy tą stronę wynikiem 2:6.
W obronie zagraliśmy już tylko 2 rundy, które kompletnie nam nie wyszły. Za bardzo wysunięci, za późne raporty i dość szybko tracimy rundy i przegrywamy mecz 2:9 i tym samym kończymy turniej „Opening Cup”.

* W obronie znacznie utrudniały nam smoki przeciwnika... który zamiast zasady smoke/fog x2players zastosował zasadę 5xplayers po 2 smoki... no nic każdy ineczej widać czyta regulamin. Był to już drugi mecz gdzie znowu nie trzymano się regulaminu... tym razem już nie chciało nam się nic z tym robić i bawić się w protesty.

LELEK, UTYL, SOPEL, DYSZEL, BULDOG

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz