27 listopada 2013

TWL: LADDER - LISTOPAD 2013


Wracamy do gry ! Tak jak to było we wcześniejszych ladderach tak i teraz, pod koniec miesiąca będą raporty z frontu ! Czyli podsumowanie meczy jakie rozegraliśmy w danym miesiącu. Zapraszamy na raport „Listopad 2013”.

21.11.2013

HELLS ELITE LEGENDARY LEADERS
7 : 5
FLO_DOWNTOWN_EX


Pierwszy mecz w drabince TWL 5v5 rozgrywamy z włoskim klanem =HELL=. Pierwsze co rzuciło się oczy po zatwierdzeniu meczu to... mapa – ShadowStep. Z początku CL myślał, że jest to nowa mapa, jedna z wersji „Harbour Assault” w trybie 6v6 :) Na całe szczęście okazało się, że jest to mniejsza wersja mapy „Downtown” na której coś się grało na publicu.

Standardowo na mecz pojawiamy się bez żadnej taktyki. Mieliśmy ok. jednej minuty na ustaleniu jakiś konkretnych działań. Zaczeliśmy w obronie. Z początku ciężko było się nam przestawić na granie w tyłach i ciężko było się niektórym pochamować przed rushowaniem :). Zapomnieliśmy trochę o fladze i tak raz straciliśmy rundę w której przeciwnik bez wykrycia przebiegł do końca mapy i wykonał objectiva. Ogólnie obrona nie wyglądała aż tak tragicznie i udaje nam się wygrać ją z wynikiem 4:2.

W ataku już niestety nie było tak wesoło. Przeciwnik widać był trochę przygotowany i dość skutecznie spamowali nas na samym początku rund. Pierwsze rundy były ciężkie do opanowania. Po połowie trochę zwolniliśmy tempo i powoli runda po rundzie udawało nam się zdobywać punkty aż do 7 wygranej. Spotkanie zakończyliśmy wynikiem 7:5.

LELEK | UTYL | KWIATOS | DYSZEL | BULLDOG

26.11.2013

BLACK BULLDOGS
7 : 6
FLO_DOWNTOWN_EX


Atakujemy europejski klan [B|B], który znajduje się na #10 pozycji w tabeli TWL. Ponownie wylosowało nam mapę „ShadowStep” więc liczyliśmy, że po wcześniejszym meczu będzie tylko lepiej.... myliliśmy się.

Oczywiście znowu wyszedł brak znajomości mapy z naszej strony. Zagrywki z AA3 - wejść na serwer i „jakoś to będzie” już teraz nie przejdą. Ponownie widać było, że przeciwnik się przygotował i znał dwa razy lepiej mapę, spamy itd. Jedynie nasze zgranie okazało się na tyle dobre, że potrafiliśmy jakoś jeszcze z tego wybrnąć.

Zaczęliśmy po stronie ataku. Tutaj było różnie, pierwszą połowę przeciwnik przysypiał na spawnie i z naszej strony bardzo chaotycznie wychdził atak, brak jednogłośnego ataku i krok po kroku było nas coraz mniej. W jednej rundzie 2 graczy z [B|B] wywaliło i grali we 3 – pod koniec rundy zostali zastąpieni. Przy stanie 2:3 dosłownie w ostatnich sekundach rush przez pół mapy wykonał Kwiatos z flagą. Lelek osłaniał palące się dupsko Kwiatosa a 5m przed finishem Kwiatos wygrał pojedynek wywalając cały magazynek z 1m w op4a broniącego spawna. Koniec ataku 3:3.

W obronie nie było żadnych rewelacji w taktyce. Po staremu, każdy robił i bronił swojego. Na dzień dobry część z nas polegało już po 5 sek od spamu przeciwnika, które bardzo popsuły nam niektóre rundy. Jabol wycinał ile mógł, ale pod koniec zawsze 2 zostawała. Raz przeciwnik zapomniał o fladze. Raz my przysneliśmy i przez złą komunikacje przegraliśmy jedną rundę. W obronie tak jak w ataku zakończyliśmy rundy remisem i przy stanie 6:6 czas na dogrywkę. Ostanią rundę gramy w obronie i tutaj już zmiana w ustawieniach – tryb defense :). Udaje nam się wygrać ostatnią rundę i wygrywamy mecz 7:6.

Na koniec tylko dodam, że w tym meczu zadebiutował nowy szerszen - So^P^eL, który dość sprawnie zgrał się z resztą teamu i dołożył swoje 3 kule do zwycięstwa w meczu :) .

LELEK | JABOL | KWIATOS | SOPEL | DYSZEL

2 komentarze:

  1. KwiatoS: tam było bite 10m i koleś robił bunny hopy :p kurwa mać :p

    OdpowiedzUsuń
  2. 1 czy 10m to prawie to samo :) Ale paląca dupa się zgadza :D

    OdpowiedzUsuń